Odwiedzając Guanacaste wypada najpierw zajechać do stolicy regionu – Liberia.
Jest to największe miasto w Kostaryce, poza aglomeracją San Jose. Nie znaczy to jednak, że jest to jakaś metropolia, mieszka tutaj około 70 tys. osób.
Miłośnicy przyrody, a takich jest wśród turystów najwięcej, nie zagrzeją dłużej miejsca w Liberia i pojadą nad wybrzeże Pacyfiku, do któregoś z licznych tutaj nadmorskich miasteczek czy wiosek.

Guanacaste to region w północno-zachodniej części Kostaryki.
Jest on najbardziej popularny wśród turystów lokalnych jak i zagranicznych, co wynika z kilku faktów charakteryzujących te okolice.
Po pierwsze klimat. Od listopada do maja trwa tutaj pora sucha, nie ma co liczyć na deszcze. Miłośnicy kąpieli słonecznych i morskich mogą mieć gwarancję, że nie spadnie w tym okresie żaden deszcz zakłócający im wypoczynek. Guanacaste to region, gdzie w skali roku są najmniejsze opady.
Po drugie plaże. Linia brzegowa Pacyfiku jest tutaj bardzo poszarpana przez liczne zatoczki, małe i większe. Co sprawia, że wody w tych zatoczkach są bardzo spokojne, idealne do kąpieli, a w niektórych woda jest spokojna jak w jeziorze. Ale nie znaczy to , że miłośnicy surfingu nie znajdą tutaj nic dla siebie, takie zatoki gdzie można popływać na desce też tu znajdziemy. Różnorodność plaż to na pewno atut Guanacaste.
Po trzecie baza hotelowa. W mojej opinii jest ona najbardziej rozwinięta właśnie w Guanacaste. Pomimo, że region uchodzi za bardzo drogi znajdziemy tutaj miejsca noclegowe na każdą kieszeń. Od małych hosteli, gdzie za pokój dwuosobowy zapłacimy około 30 USD, poprzez hotele z cenami 50 – 100 USD za noc, aż po ekskluzywne miejsca z cenami około 1000 USD za pokój. Dla każdego coś dobrego.

Atrakcje regionu
W Guanacaste nie zabraknie też atrakcji umilających nam pobyt. Miłośnicy aktywnego wypoczynku będą mieli tutaj pole do popisu.
Nie trudno będzie wynająć konie do przejażdżki po okolicy. Pojeździć konno po plaży, czy wybrać się na dłuższą trasę po okolicznych wzgórzach z pięknymi widokami na ocean.
Na miłośników koni mechanicznych czekają quady i wyprawy na nich po bezdrożach Guanacaste.
To w tym regionie wynajmiemy łódkę, aby popłynąć na ocean zapolować na dużą rybę. Łódka może też posłużyć tym z nas, którzy chcą poznać podwodny świat Kostaryki. Bazy nurkowe zapewnią nam atrakcje podwodne przy wyspie Murcielagos.
A gdy zechcemy podnieść sobie ciśnienie, to trzeba odwiedzić Adventure Park Diamante, który znajduje się przy plaży Matapalo, pół godziny jazdy samochodem od Playas del Coco. Poza sanktuarium zwierząt znajdziemy tu tyrolki rozwieszone w ten sposób, że lecąc na nich mamy przed oczami ocean, a najdłuższa z nich, to jedna z najdłuższych na świecie i ma długość ponad 1400 metrów.

Parki Narodowe
W Guanacaste znajduje się kilka parków, które należy odwiedzić. Dla miłośników zwierząt najlepszym będzie Palo Verde, znajdziemy tu tysiące ptaków, kapucynki, iguany, a rejs łódką po rzece zapewni nam bliskie spotkania z krokodylami.
Park wulkanu Rincon de la Vieja również zapewni nam spotkania z dziką zwierzyną, a dodatkowo będziemy mogli spędzić 2 godziny w basenach termalnych rzeki Rio Negro.
Na granicy regionu Guanacaste i Alajuela znajdziemy wulkan Arenal. Droga znad Pacyfiku do wulkanu zajmie nam około 3 godziny, ale naprawdę warto tam pojechać i stanąć przed majestatem Arenal. Jego prawie idealna, stożkowa budowa na długo pozostaje w pamięci, a liczne atrakcje, które nas tutaj czekają pozwolą zapomnieć o długiej drodze. Koniecznie trzeba odwiedzić park wiszących mostów – Mistico, pojechać nad wodospad Foruna i przespacerować się po lesie deszczowym. W drodze powrotnej do Guanacaste nie można ominąć parku wulkanu Tenorio i jego głównej atrakcji rzeki Rio Celeste.

Jak w całej Kostaryce i tutaj znajdziemy kilka wodospadów.
Te, które zobaczyć po prostu trzeba to Llanos de Cortes, La Leona i Oropendola.